Rozwijanie Czakr u Dzieci
System Czakr oparty na siedmiu centrach energetycznych odzwierciedla fazy rozwoju dziecka. Pokazuje, jak rozwijają się czakry jedna po drugiej od dołu do góry, od urodzenia do wieku dorosłego.
Stworzenie dzieciom nowej ery optymalnych warunków rozwoju to nie tylko unikanie nadużyć, ale również wspieranie dzieci we wszystkich wymiarach ich doświadczania – fizycznym, emocjonalnym, mentalnym i duchowym.
To też wspieranie prawidłowego rozwoju ciała fizycznego oraz ciał subtelnych, zaznaczając, że matka i dziecko są związani ciałami subtelnymi do momentu ich pełnego wykształcenia u dziecka. Ważnym jest, by nasza pomoc była adekwatna do poziomu rozwoju dzieci. Jeśli jest to możliwe dobrze jest, aby matka pozostała z dzieckiem do wieku przedszkolnego lub chociaż przez pierwsze półtora roku życia dziecka, aż ukształtuje się ciało emocjonalne. Pamiętajmy też, że po urodzeniu przez około 6 miesięcy dziecko odbiera siebie i matkę jako jedną istotę, jak nie ma przy nim matki, to tak jakby ktoś odebrał mu część jego ciała, więc kochane matki – w miarę możliwości nie pozostawiajcie dziecka pod opieką innej osoby.
Jak dziecko ewoluuje w pierwszych 7 latach życia?
Poniżej znajduje się krótkie wprowadzenie do czakr i ich etapów rozwoju w dzieciństwie, z prostymi radami dla rodziców, jak wspierać rozwój tych ważnych obszarów w życiu dziecka.
Kiedy rodzi się dziecko, do pierwszych urodzin chodzi o przetrwanie.
U noworodków występują nierozwinięte pączki czakr, w postaci małych, leniwie poruszających się kółek. Jedyne w pełni otwarte czakry to podstawa i korona.
Czakra Podstawy jest najbardziej aktywna. Dziecko uczy się podstawowych rzeczy związanych z osobistym przetrwaniem. Nowo narodzone dziecko jest na bardzo podstawowych poziomach świadomości, przechodzi kilka kolejnych zmian aż do swoich 7 urodzin. Uważa się, że w siódme urodziny dziecko wchodzi do społeczeństwa w połowie.
Artykuł ten pochodzi z podręczników, wiedzy na temat czakr pracy z energią Reiki ,Tarota a także z mojego własnego doświadczenia w obserwowaniu mojego własnego syna, moich starszych córek oraz z obserwacji przypadkowych dzieci.
Czakra pierwsza, ciało eteryczne – okres ciąży do pierwszego roku życia dziecka.
Dziecko wkracza w etap, kiedy kształtuje
się jego ego, dlatego rodzic wspomaga je w budowaniu poczucia własnej wartości
- poprzez okazywanie radości i chwalenie, gdy dziecku uda się coś osiągnąć.
Zarazem rodzic pokazuje dziecku czytelne dla niego granice, w ramach których
może się ono poruszać. Dziecko jeszcze nie zrozumie złożonych tłumaczeń
dotyczących natury różnych zjawisk, ale bez problemu pojmie proste komunikaty
przyczynowo-skutkowe, które zagwarantują mu bezpieczeństwo - np. komunikat:
“Ogień jest gorący i parzy - nie dotykaj”.
Wyrzekamy się karania dziecka, jeśli
zrobi coś źle - raczej próbujemy przesterować dziecko w stronę jakiejś bardziej
stosownej czynności, niż karamy. Nie wypowiadamy do dziecka słów takich, jak
“nie kocham cię”, ponieważ mogą one wyrządzić krzywdę na poziomie 3 i 4 czakry.
Jak najbardziej można zadawać dziecku drobne zadania do wykonania - np.
zebranie maskotek do pudła - dziecko będzie wtedy wierzyło w swoje siły. Rodzic
na tym etapie rozwoju dziecka nie dyscyplinuje jego upartości, która jest
oznaką samodzielności - można np. wybrać kilka odpowiednich na dany moment
ubranek i pozwolić dziecku samemu zadecydować, w co się ubierze. Okazujemy
radość z sukcesów dziecka - ale ani nadmiernie nie krytykujemy, ani nie
popadamy w przesadne egzaltowanie się czynnościami podejmowanymi przez dziecko.
To również okres nauki samodzielnego załatwiania potrzeb fizjologicznych, czyli proces przejścia z pieluch na nocnik. Dziecko samo pokaże, że staje się na to gotowe - poznamy to po tym, że zainteresuje się czynnościami rodziców w toalecie. To zainteresowanie jest sygnałem dla rodzica, że można rozpocząć naukę załatwiania potrzeb do nocnika. Od 18. roku życia do dwóch lat kształtują się odpowiednie mięśnie zwieraczy, część dzieci może osiągnąć 3 lata nim będzie można bezpiecznie zdjąć im pieluchę na noc. Gdy nieco zaczekamy na dziecko, aż samo wykaże ciekawość samodzielnym załatwianiem potrzeb fizjologicznych, wtedy sami unikniemy niepotrzebnego stresowania się, a dziecko będzie dumne z siebie - z tego, że opanowało nową umiejętność.
Teraz dziecko wkracza w proces
kształtowania zachowania etycznego i empatycznego, co odbywa się poprzez
utożsamienie się z rodzicami. Rodzic tłumaczy dziecku, czemu sam robi jedne
rzeczy, a unika robienia drugich, np.: “Nie jemy słodyczy przed obiadem, bo nie
starczy nam miejsca na normalne jedzenie, a to ono daje nam siłę” - w ten
sposób dziecko jest w stanie zidentyfikować się z rodzicem, co oznacza, że
postępowanie rodzica zostaje przyswajane przez dziecko jako element swojej
własnej osobowości, a dzięki naśladowaniu rodzica dziecko zaczyna poznawać
społeczne role. Ta identyfikacja z rodzicem ma jeszcze jedną zaletę: dziecko
czuje bliskość rodzica, nawet jeśli dzieli ich fizyczna odległość. Natomiast
tak samo ważne jest zapewnianie dziecku kontaktów z rówieśnikami - w szkole i
poza szkołą. To czas, w którym dziecko nawiązuje swoje pierwsze prawdziwe
przyjaźnie.
Rodzic na tym etapie kształtuje też w
dziecku zachowania adekwatne dla płci, dlatego zwraca uwagę na to, żeby przez
przypadek nie wypowiedzieć wąskotorowych (np. seksistowskich) uwag dotyczących
kobiet i mężczyzn. Nie powielajmy ograniczających stereotypów na temat ról
społecznych - np. chłopcom tłumaczmy, że niczego nie stracą na męskości, kiedy
będą ujawniali światu swe miękkie, subtelne uczucia. A dziewczynki wcale nie
staną się mniej kobiece, gdy będą silne i zdecydowane.
W atmosferze zrównoważonej, czyli pozbawionej krzykliwych czy skrajnych emocji, dziecko rozpoczyna rozwijanie w sobie świadomości dotyczącej relacji pomiędzy ludźmi w ogóle (nie tylko w domu). Rodzic na konkretnych przykładach ukazuje, że wzajemna życzliwość i empatia jest korzystna, opłaca się: “Zobacz, jak chłopiec się do ciebie uśmiecha, kiedy ty uśmiechasz się do niego”.
W tym okresie dziecko już bardzo dobrze
operuje językiem, dlatego rodzic może ciekawie dyskutować z dzieckiem o naturze
świata. To etap rozwijania u dziecka zdolności komunikacyjnych, zagrzewania go
do zadawania pytań i zachęcania do tego, aby z zainteresowaniem słuchało
odpowiedzi. Zaczynamy pokazywać dziecku wielki świat - zabieramy do kina czy
teatru, dostarczamy intrygujące książki, wspieramy w działaniach kreatywnych,
czyli nie tylko przekazujemy materiały plastyczne, ale wspólnie szukamy
świeżych sposobów na robienie nawet prostych, zwyczajnych czynności.
To intensywny czas uczestniczenia
dziecka w szerokich procesach uczenia się - dziecko nabywa umiejętności
władania różnymi narzędziami (np. sztućcami), uczęszcza na artystyczne zajęcia
pozalekcyjne. Rodzic chwali rękodzieła wykonane przez dziecko, nawet jeżeli
wydadzą mu się one nieudolne czy bezbarwne (chodzi o to, aby podbudowywać
myślenie twórcze u dziecka i wiarę w swoje siły).
Pytajmy nasze dzieci o ich uczucia, o to, jak układa im się z przyjaciółmi, co słychać w szkole - co dzieci porabiały w danym dniu na lekcjach, czego się uczyły. Starajmy się uczestniczyć w odrabianiu prac domowych, nawet jeśli nasze dziecko nie wymaga pomocy - sensem tego jest okazanie dziecku zainteresowania światem szkolnym i procesami nauki (a nie wyręczanie dziecka z jego obowiązków szkolnych).
To szczególny etap rozwoju człowieka, bo
nastolatek pilnie poszukuje swej indywidualnej tożsamości. Niechętnie więc
powiela wzorce - raczej próbuje tworzyć własne - a rodzicom trudno w sposób
dokładny kontrolować zachowanie młodego człowieka, jego styl bycia, poglądy na
świat, także strój czy fryzurę.
Dlatego na tym etapie lepiej jest
przyglądać się dziecku, zostawiając mu solidny kawałek własnego życia - niż
mocno ingerować w jego gust, w to, jak się nosi, jakiej muzyki słucha. Bądźmy
cierpliwi, a nie restrykcyjni, bo zanim nasze dziecko na dobre okrzepnie w
jakiejś roli, przymierzy wiele różnych masek. Nie denerwujmy się, spokojnie
obserwujmy rozwój latorośli, zezwalając na popełnianie błędów - jeśli tylko nie
dzieje się nic niepokojącego, nie mamy powodów do drastycznego ingerowania w
życie nastolatka. Dziecko, które ma poczucie, że rodzic w nie wierzy, że jest
względem niego tolerancyjny i otwarty, zachowuje się bardziej odpowiedzialnie
niż jego wiecznie musztrowani rówieśnicy. Bezwględne krytykowanie np.
krzykliwej, nietypowej fryzury może tylko zwiększyć ryzyko, że nastolatek
pozostanie w tej testowanej pozie na dłużej.
Krystaliczne granice dla zachowań akceptowalnych i nieakceptowalnych są oczywiście potrzebne, bo nastolatek jest już na tyle dojrzały, że w zupełności potrafi zrozumieć i przyjąć skomplikowane argumenty na dany temat. Możemy otwarcie opisywać, jakie intencje stoją za naszymi zasadami. Ale jednocześnie wspierajmy dojrzewających ludzi w zakresie uzyskiwania pewnej niezależności - okres dojrzewania jest znakomity do tego, by dziecko nauczyło się ponosić konsekwencje swoich wyborów, by zarządzało swoim czasem i talentami
To dobry czas na stawianie dziecku
pytań, ale zły na pouczanie - na stosowanie tonu dydaktycznego. Powoli nasze
dzieci stają się dla nas partnerami w dyskusji - rodzice z entuzjazmem
wprowadzają dziecko do rozmów intelektualnych i są ciekawi ich osobniczych
opinii. Dom rodzinny powinien kojarzyć się młodym dorosłym z bezpiecznym środowiskiem,
w jakim podważanie różnych prawd oraz rozważania krytyczne i sceptyczne są nie
tylko dozwolone, ale całkowicie normalne. Młody człowiek zachęcany przez
rodzica do wchodzenia w dyskurs - ustanawia w sobie w pełni samodzielne
myślenie. W rzeczywistości proces rozwijania czakry 7 trwa przez całe
dzieciństwo, ale właśnie teraz proces ten rozpoczyna finalne kształtowanie się
mocy w Czakrze Korony. Rodzic stara się nie narzucać dziecku swojej osobistej
ścieżki duchowej - może zapoznawać je ze stosowanymi przez siebie praktykami
duchowymi (czy religijnymi), ale traci uprawnienia do prezentowania swojej
duchowości jako jedynie słusznej drogi. Młody człowiek sam zbada rozmaite
kultury czy wyznania i kiedy będzie gotów, podejmie wiążące decyzje. Jeżeli duchowość
rodzica jest dla dziecka najwłaściwsza, to samo dojdzie do tego wniosku i
zaangażuje się w ten właśnie rodzaj duchowości. Ale jeśli wybierze coś innego -
stanie się tak wskutek świadomej wolnej woli, a nie dlatego, że dziecko
postanowiło się zbuntować.
Jeśli rodzic nadal chce wspierać swoje
niemal całkiem już dorosłe dziecko, może zachęcać je do stosowania kilku
różnych sposobów myślenia o danym problemie. Unaoczni to młodemu człowiekowi,
że z konkretnej sytuacji można wyjść różnymi drzwiami - że nie ma jednego
utartego modelu rozwiązywania problemu. Wzmocni to otwartość na świat, poczucie
własnej godności i tolerancji - a także podsyci głód uczenia się, ciągłego
nabywania wiedzy o świecie. A uczenie się to najlepsze paliwo dla Czakry
Korony.
Proces nauki na tym etapie rozwoju może przebiegać bardzo różnie - niektórzy młodzi ludzie wybierają tradycyjne studia, poszukują mentorów, inni wolą gromadzić własne doświadczenie i wyciągać wnioski z empirycznego poznania rzeczywistości. Nie wszystkie wybory naszych dzieci muszą nam się podobać, ale nasza zgoda na wyfrunięcie pisklęcia z gniazda jest konieczna, po prostu nieunikniona. Kiedy więc młody człowiek stanie się gotowy do odejścia z domu rodzinnego, pozwólmy mu na to - nie przywiązujmy do siebie na siłę, nie blokujmy tego ostatecznego kroku w dorosłość i kompletną samodzielność. Młodzi ludzie zazwyczaj sami udają się w stronę własnego, odrębnego od rodziców, świata - ucieszmy się z tego naturalnego kroku i kibicujmy im. Mamy przecież powód do dumy: to, że wzięliśmy udział w tym głębokim, pięknym procesie kształtowania samodzielnego, niezależnego człowieka - jest wspaniałe!
W kolejnych etapach rozwoju dziecka dziecko nadal potrzebuje zaspokajania potrzeb z wcześniejszych etapów.
Jest to proces ciągły i powiązany. Dzieci zawsze potrzebują miłości, uwagi, czasu i akceptacji. Potrzebują zachęty i wsparcia, a nie krytyki i oziębłości. Potrzebują czuć się bezpiecznie będąc częścią społeczności, a jednocześnie mieć świadomość własnej indywidualności i tożsamości. Pamiętajmy, że dzieci uczą się poprzez obserwację i naśladowanie. W pierwszym i najważniejszym okresie ich życia autorytetem jesteśmy my – rodzice, więc nie oczekujmy od dzieci innego zachowania i preferencji niż my sami reprezentujemy.
Dzieci są świętymi istotami przyszłości, naszymi największymi nauczycielami. Zaufajmy naszym dzieciom, bo to one często wiedzą, co jest dla nich najlepsze. Pozwólmy im doświadczać i uczyć się na własnych błędach, bo w ten sposób się rozwijają. Pozwólmy im żyć ich życiem, a nie ograniczajmy naszymi wzorcami. Pozwólmy im żyć.
.png)




Komentarze
Prześlij komentarz